Uczniowie z klasy 3a pod kierunkiem wychowawczyni pani Elżbiety Borzejewicz przygotowali przedstawienie pt. „Kot w butach”. Mali aktorzy wykazali prawdziwy kunszt wcielając się w postacie: kota, Janka, bratową, brata, króla, królewnę, damę, dworzanina i prezentera. Podziwiać ich grę aktorską mogli wychowankowie z Przedszkola nr 4, BAJKA, PROMYK, KORALIK, Niepublicznego Przedszkola Pod Wesołą Chmurką, Rodzice i Dziadkowie oraz społeczność uczniowska z SP 7 w Giżycku: dzieci z oddziału przedszkolnego, świetlicy szkolnej, z klas Ia, Ib, Ic, IIa, IIb, IIc, IIIb, IIIc, IIId, 5a, 6b, 7e, 8f wraz z Dyrekcją Szkoły. Publiczność otrzymała od aktorów piękne zaproszenia przygotowane przez panią Elizę Perwejnis- nauczyciela współorganizującego kształcenie ucznia niepełnosprawnego. 
Emocjonujące były dla naszych ósmoklasistów ostatnie tygodnie roku szkolnego: egzaminy, wybór odpowiedniej szkoły średniej, wystawianie ocen, bal absolwenta, pożegnanie obecnej szkoły, nauczycieli, rówieśników. Dlatego z radością klasa 8b przyjęła zaproszenie na ostatni klasowy rejs, dzień przed zakończeniem roku szkolnego. Tym razem pogoda nam sprzyjała, aura była po prostu wymarzona. Płynąc po jeziorze Kisajno, wystawialiśmy twarze do słońca, podziwialiśmy piękne widoki, obserwowaliśmy łabędzie i kormorany. Urzekła nas cisza i spokój na jeziorze – tak na chwilę przed pojawieniem się tłumów turystów. Cieszyliśmy się, że jeszcze przez moment możemy być razem jako klasa 8b. Nasze beztroskie lata w SP7 pomału odchodzą w przeszłość. Wakacje tuż, tuż… a my już na wylocie…. 
21 czerwca w szkole odbyły się dwa spotkania z klasami I-III i IV-VIII w ramach, których Jakub Mikielewicz - młodszy ratownik MOPR przeprowadził w SP7 szkolenie z pierwszej pomocy. 
Wczesnym,poniedziałkowym rankiem, 13 czerwca wyruszyliśmy w stronę powiatu kartuskiego. Wśród pięknych krajobrazów półwyspu Mausz spędziliśmy dwa; bogate w przygody dni. Pontony, budowanie tratw, strzelanie z łuków, wymagały od nas myślenia, planowania, skupienia, koordynacji działań i współpracy. Okazało się, że te cechy i umiejętności posiadamy, za co bardzo chwalili nas instruktorzy. Być w okolicach Gdańska i nie widzieć polskiego morza? Ostatni dzień naszej wyprawy spędziliśmy na plaży w Brzeźnie. Słońce, piasek, jod i lekko wzburzone Morze Bałtyk, pozwoliło nam się zrelaksować i docenić piękno naszego kraju. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego, by nasza wyprawa była tak bezpieczna i udana. Już planujemy wyprawę na przyszły rok. 
